piątek, 10 października 2014

Włóczkowe kapcie

Zima się zbliża, to sobie kapcie popełniłam. Bardzo ciepłe i radosne.
Przyznam, ze nawet nie spodziewałam się, iż robienie kapci szydełkowych jest tak proste. Już robią się kolejne. Tym razem dla mnie, bo te ze zdjęcia dla syna są.
Oboje lubimy po domu ganiać na boso lub w samych skarpetkach, ale od posadzek już "ciągnie" już chłodem.
Do wykonania kapci uzyłam włóczki "La Passian" BRACEN.
Niestety jest mało wydajna, za to bardzo gruba i ciepła. Na dwa kapcie, do rozmiaru stopy 41 (nie wiem, kiedy to dziecku taka urosła ) potrzebne są dwa motki tej włóczki, plus wykończenie.
Nie jest droga, ale i mało wydajna. Za to kolory żywe i wyraziste, więc w planach mam jeszcze kapcie dla mamy, akurat będą pod choinkę. I może sobie i synowi jeszcze jedną parę na zmianę, przy okazji świętowania Yule.




piątek, 26 września 2014

Czapkomania

W ramach mojej czapkomanii zrobiłam sobie coś takiego jak lala na zdjęciach.
Zamiast sciągacza wzór "ryż" potem na okrągłych drutach przerabiane wszystko według schematu: jedno narzucić dwa przerobić na lewo.
Włoczka Nako Vals kolor 85989 druty 4,5
Dziś zabieram się za kolejną podobną,, ale w zieleniach






poniedziałek, 15 września 2014

Szydełkowa zabawa

Szydełkowe zabawy, dziś czapka w kolorze żółtym z zieloną wstawką. Przed zima trzeba się nauczyć czapeczki robić
Rozmiar na osobę dorosłą, ale i na lalce dobrze leży :D






niedziela, 10 sierpnia 2014

W rytmie Flamenco czyli Moc Kobiety



Marta Graham powiedziała kiedyś, że „kiedy tancerz tańczy, ziemia pod nim jest święta”
To prawda. A gdy tancerzem jest kobieta? Myślę, że gdy Kobieta tańczy, tak ziemia pod jej stopami, jak i niebo ponad jej głową i ona sama, stają się potężnym sacrum. Sacrum świętej przestrzeni ognia, który strzegą Kobiety Mocy.
Jakże wspaniale uwidacznia się ta moc i to sacrum w pasji i sile, jaką ma w sercu pewna kobieta.
Kobieta piękna, dojrzała, szczególnie mi bliska, choć niepoznana.
Jej cisza jest też tańcem i rytmem.
Ona jest Pasją.
Dla niej się splotło w rytm mocy serca.











Jeszcze warkoczyki :)

Warkoczyki do włosów odsłona kolejna. Niebiesko żółty z białym oraz taki narodowościowy w niemieckich kolorach. Te germańskie barwy specjalnie dla Sandry






niedziela, 3 sierpnia 2014

„Letni świt na łące”



Japoński poeta Matsuo Basho napisał kiedyś cudowne Haiku:

Krople rosy -
Czym lepiej obmyć
Pył świata.

Cóż piękniejszego może być latem, niż wschód słońca na łące, krople rosy, migotliwe na źdźbłach traw? Śpiew ptaków, słońce w kolorze brzoskwini z dziecięcych baśni. Lato. Rosa zmywająca nocne cienie.
Moja przyjaciółka, potrafi być letnim porankiem, ożywczym i promiennym. Ale to najlepiej wie ten, który sprawia, ze jej serce wypełnia się żarem.
Dla niej nic innego jak „Letni świt na łące” być nie może.









sobota, 2 sierpnia 2014

Na plażach Zanzibaru

Grzegorz Turnau śpiewał kiedyś:

"Bo na plażach Zanzibaru, kiedy nadmiar wód,
taki nadmiar wód obszaru dla chwil paru.
Gdzie powietrza woń nektaru, a nie baru,
ach, na plażach, być na plażach Zanzibaru."

Jakoś sie ta piosenka przyczepiła do mnie, gdy tylko zabrałam się za lepienie modelinowych kulek. Przyjaciółka wymarzyła sobie ozdobę w kolorach zieleni i błękitu. I taką dostanie, ale skąd ta piosenka?
Nucąc zanzibarowo zabrałam się do nawlekania. I w efekcie wyszedł mi komplet "Na plażach Zanzibaru".
Nie bylam nigdy w Zanzibarze ani nawet nie przeplywalam obok jego plaż, ale jak się pisoenka czepiła to niech jej będzie. Weszłam rano na wujka google i wpisałam: Plaża w Zanzibarze i... Sami zobaczcie :)

Teraz odrobina rajksiego lata wybierze się w podróż do pewnej Izy.









Plaża w Zanzibarze

piątek, 1 sierpnia 2014

Warkoczem plecione

Włosy od wieków były i nadal są przedmiotem wierzeń i zabobonów. Obcięte potrafiły pozbawić mocy, długie gwarantowały siłę i zdrowie. Kiedyś przycinano je chłopcom podczas rytuałów wejścia w wiek męski. Takie postrzyżyny miały na celu oderwanie od maminej spódnicy i wytyczenie nowych dróg w męskim gronie.
 Niektórzy myśliwi w długich włosach upatrywali swego szóstego zmysłu, do tropienia, do podchodzenia zwierzyny i odnajdywania jej. Inni przeciwnie, ścinali włosy by stać się wojownikami. Jak to mówią co kraj to obyczaj. Co by o włosach nie mówić i w co wierzyć, są na pewno elementem nie tylko ozdobnym. Ich stan i struktura wiele mówi o zdrowiu właściciela, a to co i jak we włosy wplatamy i zaplatamy, o nas samych.
Na nadmorskich deptakach można zafundować sobie, a częściej dzieciom, ozdobne warkoczyki wplecione misternie w kosmyki włosów. Wiele osób inwestuje też spore pieniądze by mieć na głowie setki wełnianych i ze sztucznego włosa warkoczy w różnych kolorach. Wygląda to świetnie. W każdym razie mnie się bardzo podoba.
Niestety nie zawsze kondycja naszych włosów, albo charakter pracy, pozwalają na kilkumiesięczne noszenie na głowie kolorowych warkoczyków. Pomyślałam zatem, ze może da się na chwilę?
Okazało się, że da się. Warkoczyki wzbogacone ozdobnymi piórkami i koralikami wyglądają fajnie, a do tego nie niszczą włosów bo… są doczepione do gumki. Dzięki czemu można nimi związać koński ogon i opleść go kolorowo, albo puścić luźno. Ja sama lubię nosić owinięte wokół kucyka i opadające luźno na kark. Takie warkoczyki na gumkach (można je też wplatać w spinki i opaski do włosów) mają jeszcze te zaletę, że można je dobierać w różnych wariantach kolorystycznych do swoich strojów. Dziś różowo, jutro w zieleniach i błękitach, a na wieczór w czerwieni.

……………………………………………………….

Warkoczyki są zaplatane na gumkach do włosów z kolorowych włóczek. Są plecione tradycyjnie, jak i w formie „łańcuszków na szydełku i splotów makramowych. W wełnę są wplecione kolorowe koraliki i ozdoby. Na koniec doszywane lub wklejane w koraliki także piórka.